Nie uważacie, że cała ta ustawa o wycince drzew była tylko po to by odblokować plany o rożnych inwestycjach? Właśnie przeczytałam artykuł: http://www.polskatimes.pl/fakty/kraj/a/zielen-w-borku-faleckim-znika-zamiast-drzew-bloki,11884758/ z którego wynika, że dyrektor narodowego Parku tatrzańskiego zlecił wycinkę Borku Fałęckiego pod inwestycję. To oburzające, a zachowanie dyrektora jest pełne hipokryzji. Co myślicie?

Dokładnie tak jest. Ponoć sam Szyszka skorzystał na tym dość sporo. Niby teraz planują zmiany w ustawie, mające ograniczyć proceder, wprowadzające obwarunkowania, ale coś się z tym nie śpieszą. Nie obradują po nocach, jak to już bywało w innych "sprawach pilnych", żeby z tematem szybko działać i naprawić tą nie-dobrą zmianę. Jak tak o tym myślę z dystansu, wszystko teraz w tym kraju rząd załatwia jak za komuny. Jak coś się nie da, coś przeszkadza, coś zabrania - to zróbmy tak, żeby nie przeszkadzało.... bez zastanowienia nad skutkami. Tragiczne :(

Sprawdź sobie oświadczenia majątkowe Szyszki ile on ma ziemi (to jest nie do uwierzenia!) - wtedy wszystko stanie się jasne. Kto miał wyciąć drzewa, żeby sprzedać ziemię deweloperom to już to zrobił.